partyzantka partyzantka
1290
BLOG

Co, gdyby pod Smoleńskiem rozbił się IZRAELSKI samolot?

partyzantka partyzantka Polityka Obserwuj notkę 46

Takie pytanie postawił dziś na wykładzie naszym, oczywiście nie odpowiadając na nie, w ramach dygresji, ks, prof. Waldemar Chrostowski. Wydaje mi się bardzo interesujące, dlatego postanowiłam pociągnąć wątek.

Zacznę od zauważenia pewnego faktu, który też został dziś wspomniany przez ks. prof., o którym już kiedyś pisałam. Otóż zauważmy, że gdy mowa o katastrofie smoleńskiej, Rosja, jej wymiar sprawiedliwości i wszelkie organy zajmujące się sprawą są przedstawiane w naszych mediach (mam na myśli te wiodące, typu Wybiórcza czy TVN) jako kompetentne, prawomocne, dążące do prawdy i tak dalej i tym podobne.

Co się natomiast zmieniło, z tą rosyjską sprawiedliwością w sprawie Chodorkowskiego? Czy w jednych sprawach Rosja jest praworządna i sprawiedliwa (Smoleńsk) a w innych niedemokratyczna (Chodorkowski). Przecież opinia publiczna nie zostawiała suchej nitki na Rosji w związku z procesem rosyjskiego "opozycjonisty", który swoją drogą zdefraudował niebagatelną ilość pieniędzy.

To pierwsze, co chciałam zauważyć. Przejdę teraz do sedna sprawy, mianowicie do czysto hipotetycznej sytuacji, w której pod Smoleńskiem (ROSJA) rozbija się IZRAELSKI samolot. Na większość z przypuszczeń można odpowiedzieć niemalże z pewnością.

Są dwie możliwe przyczyny katastrofy:

1. Wypadek - z różnych przyczyn, jednej bądź mnóstwa, nieistotne.

2. Zamach - rosyjski bądź nie, nas interesuje rosyjski (abstrahując zupełnie od prawdopodobieństwa, wiem, że taki scenariusz jest zupełnie hipotetyczny.

Weźmy pod uwagę 1 wersję, mianowicie wypadek. Jak wobec tego zachowuje się Rosja? Prawdopodobnie, wiedząc, że ma czyste sumienie w tej sprawie zależy jej, żeby nie było żadnych niedomówień, wątpliwości. Owszem, może dążyć do własnego śledztwa w tej sprawie, o posiadanie dowodów itd, jak to ma miejsce śledztwie dotyczącym smoleńska.

Jak natomiast zareagował by Izrael na próbę przejęcia śledztwa? Oj, czy muszę odpowiadać? Jestem przekonana, że w głowie im by się nie mieściło zostawiać wszelkie dowody stronie rosyjskiej. Ponieważ ich wiedza nie jest na tyle wielka, by wiedzieć, czy to faktycznie był wypadek. Daję głowę, że zrobili by wszystko, by to śledztwo przejąć i przeprowadzić je rzetelnie.

Nie wiem jak zareagowałby Kreml na twarde żądania Izraela, wiem natomiast, że Izrael dążyłby do celu za wszelką (WSZELKĄ) cenę. Myślę, że Rosja - zakładając wypadek - nie pakowałaby się w konflikt z innym państwem, które swoja wartość zna.

Sprawa skomplikowałaby się dopiero w wypadku zamachu. Rosja nie mogłaby pozwolić sobie na oddanie dowodów, musiałaby przejąć śledztwo, poprowadzić je po swojemu, dowody zniszczyć, śledztwo utrudniać (skądś to znamy?). I co na to Izrael? Moim zdaniem - byłaby wojna.

Izrael jest świadomy swojej wartości, nigdy nie poddałby się innemu państwu, to nie mieści się w mentalności żydowskiej. Dość kiepsko wygląda przy tym to, co dzieje się ze śledztwem smoleńskim.

***

Pełno ostatnio wszędzie Grossa, postanowiłam i ja dorzucić swój kamyczek do rozważania o żydach, choć zupełnie w innym aspekcie i kontekście.

partyzantka
O mnie partyzantka

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka